niedziela, 9 września 2012
Liga
Na samym początku muszę przeprosić Was, moi czytelnicy, za to zaniedbanie. Kompletnie zapomniałem o relacji z meczu finałowego Ligi. To pewnie przez ciąże Elizy i skandale Alexa ;D Na szczęście przeglądając mój Zeszyt Specjalny znalazłem materiały. Więc jak zapewne wiecie wygrał Real Osiedle. Mecz był bardzo równy. Do ostatnich sekund nie było wiadomo do końca kto zwycięży. Decydującym koszem był ten za trzy punkty w ostatniej minucie meczu. Autorem tego był gwiazdor RO - Arthur Battery. Trybuny oszalały. Nieobyło się bez uszkodzeń wśród kibiców. Na trybunach bardzo agresywnie zachowywał się największy kibic Lewej - Billy Picker. Chodzą plotki, że próbował pobić Daniela Mousenda. Po meczu, jeszcze przed imprezą próbowałem porozmawiać z zawodnikami RO, jednak nie udało mi się to. Zadałem pytanie przegranemu, zawodnikowi BCL - Zwierzkowi Mapet. Na pytanie jak ocenia mecz powiedział tylko: "Ku*** mać! Ja pi******! Jakim cudem przegraliśmy, ku***?!". Widać, że zawodnicy Lewej są w szoku. Może zamiast się dziwić czas najwyższy wziąć się za porządną grę? Następnego dnia udało mi się dorwać Arthura Battery - bohatera meczu. Jedyna rzecz jaką mi powiedział to: "Tego ostatniego decydującego kosza chcę zadedykować mojej babci, Elizabeth". Ah Arthur i te jego przywiązanie do rodziny ;)
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
6 komentarzy:
Ho ho ho ho ho!
Ja szajtolę! Artut, jaka z ciebie bateria! Ja titole! Dla babci! A co, ona zdechła, czy co?
Zwierzak, jakie zwierzęce słowa!
Kiz en BEX
Następnym razem będzie KAWA MAĆ lepiej.
Frank Dunning
O-SIE-DLE! O-SIE-DLE! :)
A co ja tekiego niby zrobiłem?
B.
Izia, psitiul!
Prześlij komentarz