czwartek, 25 października 2012

Zaległości

Zdarzenia, które opisze w następnych i tej notce wydarzyły się w przeciągu mojej nieobecności, za którą muszę Was, moi kochani czytelnicy, przeprosić. Ale wiecie jak to jest. Klasa maturalna, to trochę się roboty porobiło. Ale znalazłem czas. Więc przejdźmy do rzeczy. Uprzedzam, że może się zdarzyć, że wydarzenia nie będą chronologicznie ułożone.

Obóz Mini 2012/13 rozpoczął się 21 września. A gdy obóz funkcjonuje, to się dużo dzieje. Zacznę od tych krótszych wiadomostek :) Parvati i Basia się pokłóciły. Tak znowu. Ale tym razem chyba na dobre. Za bardzo nie doszedłem dlaczego. Rozmawiałem z Parvati, ale ona tylko powiedziała, że nie może już wytrzymać z Basią i że Baśka to najgłupsza osoba jaką zna. Parvati zaprzyjaźniła się z Alex B. (piszę z pierwszą literą nazwiska, ponieważ w obozie mamy jeszcze obojniaka o imieniu Alex, ale o nim później). Kumplują się niecały miesiąc, a już nazywają się najleopszymi przyjaciółkami. Wybierają się razem na  'słit focie' itp. Parvati bardzo się zmieniła. Swoje zniszczone tlenione włosy pofarbowała na różowo-czerwony kolor. Skończył z solarium, jej tipsy nie są już potwornie długie. Można powiedzieć, że nawet wyładniała. A Basia... ona nigdy nie znormalnieje. Wciąż myje włosy nie częściej niż raz w tygodniu, ubiera się obciachowo i zachowuje się nie normalnie. Przykładem jej głupoty może być dzisiejsze popołudnie. Parvati wraz z Alex B. poszły się przejść na miasto. Basia całą drogę je śledziła i jak się zatrzymały podeszła do Parvati, wsadziła sobie jej uch o buzi i zaczęła chuchać. Czy tak zachowuje się normalna osoba? Raczej nie. Parvati też nie błysnęła intelektem. Po całej akcji strzeliła Basi w twarz i uciekła z Alex B. do kościoła. Siedziały tam jakiś czas. Gdy potszedł do nich ksiądz Parvati wrzasnęła: "Baśka znajdź sobie swoich znajomych i odwal się ode mnie!". Ksiądz był w totalnym szoku. Gdy rozmawiałem z nim o całe sytuacji powiedział: "Pierwszy raz spotykam się z czymś takim. Jak można wrzeszczeć w Domu Bożym. To nie do pomyślenia!". Alex B. udawała, że nic nie widzi. Wracając Parvati zachodziła do wszystkich sklepów po drodze. Udawała, że szopinguje, ale praktycznie nic nie kupiła.

Wygląda na to, że to koniec ery Basi i Parvati jako 'best friends 4ever'. Ciekawe na jak długo ;)

2 komentarze:

Baasiorka pisze...

Wiadomo, że ja nie wyładnieję, bo już jestem śliczna na maksa - wyobrarzacie sobie coś pienkniejszego?

Parwati jest wariatką - będzie miała przesrane u ksiendza, muwie wam. On jej nie da bieżmowania.

Słiiit!

Klikajcie ludziska na mojom nazwę!

KISS!

:*

Anonimowy pisze...

Modliłam się wtedy w kościele. O mało nie dostałam zawału serca. Pomodliłam się za tą dziewczynę i prosiłam Boga o odpuszczenie jej grzechów.

Moher