sobota, 3 sierpnia 2013

Cała prawda

Dziś rano przeprowadzałem wywiad z Vanessą Forester. Pod tamtym postem jej siostra Alyson zdradziła, że wie, kto się jej podoba. Zaproponowałem jej żeby udzieliła mi odpowiedzi na parę pytań. Z planowanego krótkiego wywiadu zrodził się praktycznie monolog Alyson, która zdradza całą prawdę o Vanessie i swojej rodzinie.

HEKTOR: Witaj Alyson!
ALYSON: Hej!
HEKTOR: Zaoferowałaś się udzielić nam informacji na temat swojej siostry Vanessy. Pierwsze pytanie, jaki nasuwa mi się na myśl, to: dlaczego?
ALYSON: To długa historia, ale postaram się ją w skrócie opowiedzieć. Więc, jak wszyscy wiedzą, nasi rodzice są projektantami mody. Ponieważ byłam ich pierwszym dzieckiem od razu zaplanowali moją przyszłość. Vanessa jest ode mnie trzy lata młodsza i mogła robić co chce. Ja od małego była żywiona inaczej. O czekoladzie, czy słodkich napojach mogłam co najwyżej pomarzyć. Tylko warzyw i chude mięso. Jak była trochę starsza, to opiekunki zaczęły dawać mi do jedzenia watę w herbacie.
HEKTOR: Co? I twoi rodzice na to pozwalali?
ALYSON: Miałam być idealna. A oni święcie wierzyli, że te opiekunki wiedzą co robią. Przez ich naiwność w wieku 12 lat do 14 chorowałam na anoreksję.
HEKTOR: Teraz tego po Tobie nie widać.
ALYSON: Na szczęście nie. Moi rodzice w porę się opanowali i wysłali mnie do szpitala na leczenie, a owe opiekunki pozawali do sądu.
HEKTOR: Muszę zapytać, co ma to wspólnego z Vanessą?
ALYSON: Bardzo dużo. Mimo, że ja musiałam się poświęcać i żyć tak jak rodzice mi zaplanowali, to oni kochali bardziej Vanessę. Czasami myślę, że oni wogóle mnie nie kochali. Ona była ich oczkiem w głowie. Zresztą ciągle jest. Jak byłam z Billym, co im się wcale nie podobało, to po prostu wyrzucili mnie na ulicę. Była bez dachu nad głową, bez pieniędzy i do tego w ciąży. Ale cco ich to obchodziło. A jak Vanessa spotykała się z Frankiem, co też im się nie podobało, to zaproponwali im, żeby się wprowadzili do nich. Za ich wesele też zapłacili. A ja się wtedy nie liczyłam. Tylko Vanessa, Vanessa i Vanessa. Zachowywali się tak, jakby mieli tylko jedną córkę.
HEKTOR: Ale to chyba nie jest wina Vanessy, że rodzice ją faworyzowali.
ALYSON: Może i tak, ale ona też wcale nie jest aniołkiem. Całe życie na mnie skarżyła. Zawsze mówiła, gdzie byłam i z kim. A ja głupia jej ufałam i nie raz się jej zwierzałam z rzeczy o których nikt nie miał się dowiedzieć. A ona jeszcze do tego mnie szpiegowała. Zawsze chciałam się wyrwać z domu, ale nie potrafiłam. Na szczęście już się jakoś uwolniłam od nich. Mam teraz Seta, a na nim mogę zawsze polegać. Teraz jestem dopiero naprawdę szczęśliwa. Zamieszkamy razem.Nareszcie mam szansę na ostateczne oduzależnienie się od rodziów.
HEKTOR: Wcześniej też już próbowałaś, choćby z Billym.
ALYSON: Próbowałam, ale zawsze coś szło nie tak. Teraz wiem, że się uda. Kocham Seta i czuję się przy nim dobrze i bezpiecznie. Jak tylko znajdziemy jakiś dom to moja noga nigdy nie postanie w domu moich rodziców.
HEKTOR: Chcesz się od nich totalnie odciąć?
ALYSON: Tak. Za to, że zniszczyli mi dzieciństwo i zabrali kilkanaście lat z mojego życia.
HEKTOR: A gdzie tu wina Vanessy?
ALYSON: Ona im pomagała.
HEKTOR: Ją też zamierzasz ukarać?
ALYSON: Tak, moją zemstą będzie to, że zdradzę jej prawdziwą twarz.
HEKTOR: No to zaczynaj.
ALYSON: Pominę jej dzieciństwo, bo jest nudnie idealne. Dodam tylko, że moi rodzice wręczli nauczycielom łapówki, żeby ich kochaniutka Vanessa miała lepsze oceny.
HEKTOR: Aż trudno w to uwierzyć...
ALYSON: W każdym bądź razie, Vanessa ukazała swoją prawdziwą twarz pod koniec swojego związku z Frankiem. Właściwie to nie pod koniec, tylko cały czas. Może to brzmi niewiarygodnie, ale Vanessa zdradzała Frankiego. I jeszcze się tym przede mną chwaliła. Zdradzała go też fizycznie. Wiem, że się kochała napewno z Rogerem Third i jakimś jego kumplem. Dobierała się też do Sashy, gdy on był w związku.
HEKTOR: A wygląda tak niewinnie.
ALYSON: No właśnie, wygląda. Później, jeszcze przed rozwodem spotykała się na poważnie z Dmitrijem. W rzeczywistości, powiedziała mi, że chciała się zbliżyć do jego ojca. Ale chyba coś jej nie wyszło, bo postanowiła sobie, że rozprawiczy Dimiego, ale jej się nie udało. To dlatego on ją rzucił. Bo była nachalna. Nie było żadnego gwałtu, wymysliła to na poczekaniu, pewnie podczas wywiadu.
HEKTOR: Chwila moment. Chcesz powiedzieć, że Vanessa chciała nawiązać romans z Olegiem?
ALYSON: Tak, przynajmniej tak mi mówiła.
HEKTOR: Ale ona ma 40 lat!
ALYSON: Stwierdziła, że dzieciaki jej nie potrafią zaspokoić. Kiedy doszła do wniosku, że nie ma szans zainteresowała się Mattem Kat. Jak z tego również nic nie wyszło próbowała ukraść Tosi Aliego Nimbadę. On nie jest głupi i się jej nie dał.
HEKTOR: Aż trudno w to uwierzyć. Vanessa zawsze była uważana za taką delikatną i spokojną.
ALYSON: To były tylko pozory. W jednej sondzie, o tym z kim chcesz się przespać zagłosowała na mojego Seta. To już była przesada. Ona z nikim nie jest szczera. Kłamie prosto w oczy. Nawet własnej siostrze. Nie ma za grosz wstydu.
HEKTOR: Czy istnieje taki ktoś do kogo ona ma jakikolwiek szacunek?
ALYSON: Oczywiście, jej kochani rodzice. Bo gdyby nie oni, to nie byłaby taka śliczna.
HEKTOR: Chcesz powiedzieć, że Vanessa uważana za naturalną piękność miała jakieś operacje plastyczne, czy co?
ALYSON: Zmniejszyła sobie nos i wyrównała zęby.
HEKTOR: To ona miała duży nos? Poza tym jej nos nie wygląda jak sztuczny.
ALYSON: I o to chodzi. Rodzice wywalili mnóstwo kasy, aby ich córeczka była najpiękniejsza.
HEKTOR: A co z Tobą? Też miałaś jakieś operacje?
ALYSON: Jak byłam nastolatką i ledwo weszłam w dojrzewanie to rodzice wysłali mnie na formowanie i powiększenie biustu. To bardzo niezdrowe dla tak młodych osób, ale co ich obchodziło moje zdrowie. Miałam dobrze wyglądać w strojach kąpielowych. Gdy byłam trochę starsza to wycięli mi kilka żeber, żebym miała węższą talię.
HEKTOR: To straszne, ale wróćmy do Vanessy. Czy poza rodzicami jest jeszcze ktoś dla niej ważny?
ALYSON: Kocha też swoją przyjaciółkę, Elizę Loskę. Kiedyś mi powiedziała, że gdyby nie to, że Eliza to jej przyjaciółka, to już dawno byłaby z Alexem.
HEKTOR: Aż trudno w to wierzyć. Jeszcze rano była taka biedna i samotna, skrzywdzona przez wszystkich. Niezła z niej aktorka.
ALYSON: Niezła? Idealna.
HEKTOR: Rzeczywiście. To może teraz zdradzisz, co to za chłopacy, których ma na oku.
ALYSON: Ja wiem o czterech. Dalej nie dała sobie spokoju z Alim Nimbadą, wiem też że podoba się jej jego brat Omar.
HEKTOR: A ten drugi zajęty? Wspominała o dwóch.
ALYSON: Go zostawię na koniec. Podoba jej się również Lou. A tym ostatniem jest Freddie Moves. I to dlatego postanowiłam Ci o tym powiedzieć. Freddie jest chłopakiem mojej najlepszej przyjaciółki Kii i nie pozwolę jej żeby znowu cierpiała. Nie chcę, żeby nikt przez Vanessę cierpiał.
HEKTOR: Czyli to takie jakby ostrzerzenie?
ALYSON: Dla wszystkich, żeby się nie dali zwieść pozorom.
HEKTOR: Dzięki za wywiad.
ALYSON: Cała przyjemność po mojej stronie.

Jak widać Vanessa to zwykła kłamczucha. Mimo, że obie prezentują odmienne fakty, jestem bardziej skłonny wierzyć Alyson, bo ona nie ma w zwyczaju kłamać. A wy komu wierzycie?

15 komentarzy:

Franky pisze...

Szczerze? Szok, k*rwa. Ja byłem dla niej taki szczery, może nie idealny, ale K*RWA SZCZERY! I nigdy jej nie zdradzałem...

Elizaloss pisze...

VANESSA! Nie wierzę własnym oczom! Co się z Tobą dzieje! Boże, mojego Alexa chciałaś poderwać? :(:( Jest mi przykro ....

tosia pisze...

Nie myśl, że pozwolę ci bawić się moim chłopakiem. Ali nie jest zabawką, zresztą on jest na tyle inteligentny, że nie da się tobie uwieść. TRZYMAJ OD NIEGO ŁAPY Z DALEKA! Inaczej poznasz, czym jest gniew rozzłoszczonej kobiety.
I Alexowi też daj normalnie żyć.

tosia pisze...

Nie myśl, że pozwolę ci bawić się moim chłopakiem. Ali nie jest zabawką, zresztą on jest na tyle inteligentny, że nie da się tobie uwieść. TRZYMAJ OD NIEGO ŁAPY Z DALEKA! Inaczej poznasz, czym jest gniew rozzłoszczonej kobiety.
I Alexowi też daj normalnie żyć.

Mr Heth pisze...

Vanessa, widzę, że raczej nie jestem w Twoim typie, ale nie szkodzi. Szalej, póki możesz, nie patrz na innych. Tylko na tych starszych uważaj, żeby Ci krzywdy nie zrobili :) Ja mogę poczekać :)

billi pisze...

Ja wierze w Alison. Amen.

7 pisze...

Liiiiiiiiisiiiiaaaa! ;(
Ja wreszcie chcę się ustatkować i pozwolić wyleczyć swoje złamane serduszko ;( A ona chce mi je znowu zamać!

Markiz pisze...

Alex to Złamas.

KAT pisze...

OMAR JEST MÓJ!

Binka pisze...

$halon@! Nie spodziewałam sie po niej czegoś takiego ;) Dobrze, że nie ma na oku kogoś, kogo ja mam xd

Pozdro!

Zauroczona pisze...

Ojej, zakochać się w zajętym chłopaku, to kiepska sprawa... W ogóle mieć na oku tyle chłopaków na raz to dość dziwne... Eh... Nawet jej podoba się Omar :) No, w sumie przystojny jest, nie ma co się oszukiwać, wiadomo, że będzie podobać się dziewczynom :)

Blondie pisze...

Lou... Dopiero zdałam sobie sprawę z jego istnienia! :)

Ali pisze...

Stiwen, chcesz pierożka ze szpinakiem, czy wolisz z twarogiem?

Ałaa pisze...

Mata nie jest taki łatwyyy,.... mraaauuu. KEKS.

ViVie pisze...

ODWALCIE SIĘ WSZYSCY ODE MNIE! Czy ja wam coś zrobiłam? A to z Alexem to samo kłamstwo, zresztą reszta też jest bardzo naciągnięta!