środa, 28 sierpnia 2013

Samodzielny ojczulek

Tego nikt za bardzo się nie spodziewał. Bo kto myślałby, że ten zwariowany blond podrywacz sprawdzi się w roli ojca. A tak jest! Charlie Hogan świetnie radzi sobie z wychowywaniem syna - Chrisa. Po rozstaniu z Paulą Bowie Charlie poświęcił (prawie) całą swoją uwagę na synku. Karmi go, usypia, bawi się z nim, zmienia mu pieluszki, nie wiedomo tylko, czy go kąpie. Chris jest zdrowy i rośnie jak na drożdżach. Charlie mówi, że rola samotnego ojca bardzo mu odpowiada. Dostaje zasiłek na dziecko, więc nie musi pracować. Zapytany o tacierzyństwo mówi:
"Ja się czuję świetnie jako ojciec. I uważam, że jestem w tym dobry. Panuje taki stereotyp, że tylko matka może wychować dziecko. Ale ja tak nie uważam. Cały czas słyszymy w radiu, że gdzieś na świecie jakieś matki zostawiają swoje dzieci na kilka dni zamknięte same w mieszkaniach, inne swoje dzieci zabijają. A i tak wszystko co złe dla dziecka, to ojciec. Ale tak nie jest. Facet też może dobrze dziecko wychować, nawet bez pomocy kobiety. Kiedyś przykładem samotnego ojca był Daniel Mousend, teraz będe nim ja. Bo Chris wyrośnie na porządnego chłopaka, ja o to zadbam. I sobie w tym poradzę, sam."
Cóż, widać że Charlie traktuje swoje tacierzyństwo jako misję. Chce pokazać innym, że się mylą. Czy nie znacie skądś tej misji? Bo mi brzmi ona wyjątkowo podobnie do całego planu działania Partii Młodych. Jej lider -Matt Kat- ostatnio zakumplował się z Charliem. Czyżby chciał wciągnąć go do swojego szeregu?
Charlie osobiście mało interesuje się polityką, ale lubi robić na przekór. Czyli do Partii Młodych pasowałby idealnie. Tylko czy zajmując się polityką będzie miał czas dla Chrisa?

Brak komentarzy: